opowiadanie 1
Komentarze: 0
Czesc wszystkim czytelnikom zachęcam do komentowania :3
wstalam i co?
jest jak zawsze. Ta sama koldra,te same poduszki i dokladnie takie same zacieki na suficie.
spojrzałam na zegar. 6:00. "i tak nie usne" usiadlam na lózku i zapalilam mala lampkę
nagle coś uslyszalam. Takie ciche pukanie.zerwalam się i podeszlam do okna.
to byl on
chłopak którego znałam od dziecka Michał.
-"a ty co tu robisz"'-bylam zdziwiona i zziębnięta wiec wróciłam po bluzę.
"nie mogę spać widzę ze ty też
ah no
słyszałem ze się wyprowadzasz?- w jego oczach widziałam smtek. Michal od którego zawsze tryskała radość byl snutny
Dodaj komentarz